Odkryj Skopiec w Górach Kaczawskich – nr 20 do Korony Gór Polski
To niesamowite, że zdobywamy już dwudziesty szczyt w naszej Koronie Gór Polski. Dziś zabieramy Was na Skopiec w Górach Kaczawskich. Będzie to krótka wycieczka, ale klimatyczna. My połączyliśmy ją ze zdobyciem Wysokiej Kopy w Izerach, bo trasa na Skopiec zajmuje zatrważające… pół godziny.
Skopiec – nie najwyższy w Górach Kaczawskich
Tak naprawdę Skopiec na dzień dzisiejszy nie jest najwyższym szczytem Gór Kaczawskich. Najnowsze pomiary wysokości dają mu niespełna 719 m n.p.m. Pobliskie wzniesienia: Baraniec i Folwarczna mają odpowiednio 720 i 723 m n.p.m. Może należałoby się zastanowić nad aktualizacją wykazu szczytów w Koronie Gór Polski?
W dodatku na szczyt nie prowadzi bezpośrednio oznaczony szlak, ale kto by się tam przejmował założeniami KGP. Na Wysoką Kopę trafiliśmy, więc na Skopiec tym bardziej.
Skąd wejść na Skopiec?
Start zaplanujcie najlepiej z miejscowości Komarno, niedaleko Jeleniej Góry. Jedziecie do końca miejscowości i do końca drogi asfaltowej, gdzie zastaniecie niewielki parking. Odbijacie w prawo, by rozpocząć swoją wędrówkę niebiesko-żółtym szlakiem w stronę pól uprawnych.
Szlakiem niebieskim na Skopiec
Polna droga poprowadzi Was do największej atrakcji tej wycieczki, czyli stracha na buty;) Super zaskoczenie, gdy widzisz drewniany pałąk ze zwisającymi z niego butami turystów, w tym (duże oczy) japonkami. Podobno schodzone buty można tu zostawić, a nowe pojawią się w Twoim życiu lada dzień. No nic dziwnego, skoro nie będziesz miał w czym chodzić po górach. Haha. Chcieliśmy spróbować, bo Łukaszowi kończył się właśnie żywot butów trekingowych, ale najpierw wzywała nas góra.
Pogoda nas nie rozpieszczała, było mgliście i ponuro. Znak przełęczy Komarnickiej przy butach był przewrócony, ale odbiliśmy w prawo w stronę lasu. Po kilkuset metrach niebieski szlak skręcał w lewo i doszliśmy do charakterystycznego drzewa z tabliczkami: na Skopiec w lewo i na Baraniec w prawo. Weszliśmy do mrocznego, ciemnego lasu niczym do krypty faraona. Mgła i nieskazitelna cisza dodatkowo potęgowały uczucie tajemniczości, dlatego polecam z całego serca wędrówki we wszystkich porach dnia i warunkach atmosferycznych.
Skopiec – Korona Gór Polski
Mgła nie przeszkodziła nam w odkryciu szczytu. Nie dało się przeoczyć żółtego znaku na drzewie ze strzałką w lewo na Skopiec. Po chwili jesteśmy na dość niepozornym szczycie otoczonym drzewami, bez widoków, ale zdobytym jako nasz numer 20 w Koronie Gór Polski. Skopiec wznosi się na wys. 724 m n.p.m. wg tabliczki, a de facto 719 m i jest jednym z najwyższych w Górach Kaczawskich. Pieczątkę możecie przybić na szczycie i zrobić pamiątkowe zdjęcie na tle ściany drzew. Widać, że wykarczowano trochę lasu, by zaznaczyć wierzchołek góry. Czułam się trochę jak w starym teledysku Ronana Keating’a, gdzie z dołu były pokazane wirujące korony drzew i kawałek nieba. Tytuł tej pieśni znalazłam po przeszukaniu internetów: „Life is a Rollercoaster”, niestety teledysku jeszcze nie.
Krótka wycieczka na Skopiec
Wracając na ścieżkę możecie wrócić tą samą drogą lub pójść dalej 100 metrów, by cieszyć się jedynym tu widokiem na góry. My, ze względu na mglisty i deszczowy klimat nie schodziliśmy na wprost, tylko w lewo obeszliśmy wierzchołek naszej zdobyczy i trafiliśmy z powrotem na niebieski szlak. Jeśli jednak zdecydujecie się na pójście w dół przez wąską, trawiastą ścieżkę to z pewnością dotrzecie do żółtego szlaku wydłużając nieco wycieczkę. Skręt w lewo i spotykamy się w tym samym miejscu przy butach turystów.
Trasa łatwa – 2,4 km – 0:30 h – 95 m przewyższenia
Mało wyczerpująca wędrówka na Skopiec sprawia, że ma się niedosyt. W związku z tym polecamy połączyć ją ze zwiedzaniem okolicy lub ze zdobyciem Wysokiej Kopy w Górach Izerskich tak, jak myśmy to uczynili. Dajcie znać, czy zostawiliście jakieś schodzone buty na przełęczy.
P.S. Znalazłam teledysk do wspomnianej we wpisie piosenki Ronan Keating 😉 o tutaj
Jeden komentarz
Pingback: