Pętla na Jagodną w Górach Bystrzyckich (977 m n.p.m.)
Przystępna i dostępna Jagodna
Jeśli macie ochotę na spokojny spacer w górach lub jeśli Wasze dzieci są małe i nie chodzą samodzielnie (albo chodzą tylko troszkę) to mam dla Was idealną propozycję: Jagodna w sudeckich Górach Bystrzyckich. Czeka na Was szeroka autostrada górska, a właściwie droga szutrowa, po której spokojnie przejedziecie wózkiem, a na końcu nagroda w postaci wieży widokowej. Start z parkingu pod Schroniskiem PTTK Jagodna, do którego prowadzi droga asfaltowa, co dla mnie jest ewenementem i wielkim plusem dla tych, którzy chcą poczuć górski klimat, a niekoniecznie mają ochotę się powspinać i potrudzić. Dla mnie osobiście to wielki minus, bo schronisko jest obłożone non stop, a w porze obiadowej nie ma co liczyć na szybki posiłek. Kolejka wychodzi często za drzwi. Tymczasem zapraszam na dokładniejszą relację z wędrówki.
Korona Gór Polski – Jagodna
Kolekcjonując szczyty do Korony Gór Polski, nadszedł czas na Jagodną. Wybór padł spontanicznie, chyba poniekąd ze względu na nazwę. Słysząc „Jagodna” miałam od początku miłe skojarzenia. Wąska ścieżka w lesie przechodząca w otwartą przestrzeń krzewinek jagód. Podobnie jak cichy i klimatyczny Rudawiec. Wyobrażenie vs rzeczywistość. Oj myliłam się. Jagodna jest dostępna i przystępna dla wszystkich, a co najdziwniejsze do schroniska górskiego pod Jagodną dojedzie każdy, bo znajduje się przy drodze i stąd startuje szlak na górę.
Parking przy schronisku
Proponuję pętlę z początkiem przy Schronisku PTTK Jagodna, które mieści się powyżej Przełęczy Spalona. Jeśli jedziecie od Bystrzycy Kłodzkiej to czeka Was ciekawa droga serpentynami. Powyżej przełęczy rozpocznie się już parking po lewej stronie drogi. Także możecie tu się zatrzymać lub pojechać dalej, skręcić w prawo za schroniskiem i poszukać miejsca/szczęścia na głównym parkingu. Przy ładnej pogodzie raczej będzie tu potrzebne szczęście.
Niebieskim szlakiem w górę
Rozpoczynamy wędrówkę szeroką, utwardzoną drogą szutrową, która w żadnym wypadku nie przypomina szlaku górskiego, ale wznosi się ku górze. Przy wejściu na szlak zaczyna się również singletrack Jagodna, czyli ścieżka rowerowa dla amatorów dwóch kółek. Pisząc amatorów mam na myśli to, że ścieżka jest łatwa i przyjemna, podobno. Nie próbowałam, ale widząc dzieci na rowerach stwierdzam, że dałabym radę;) Trasa liczy 14,1km, 1,5h jazdy i jest przygotowana jednokierunkowo, czyli wjeżdżamy na Jagodną po prawej, a zjeżdżamy po lewej patrząc od schroniska.
Na Jagodną prowadzi dość monotonny i łatwy szlak niebieski. Po drodze jednak mamy ciekawe odbicie na ścieżkę leśną, która na chwilę wprowadza nas w inny, bajkowy świat. Jeśli nie zauważycie szlakowskazów to nic nie szkodzi, bo droga łączy się dalej ze szlakiem. Spacerowym krokiem podążamy w górę i w dół mijając gdzieś w lesie schowany szczyt o wdzięcznej nazwie Sasin. Wzdłuż głównego duktu często spotykamy prawostronne odbicia na leśne dróżki. Patrząc na mapę faktycznie w tej okolicy jest bardzo rozbudowana sieć ścieżek, które łączą szlaki z trasami narciarskimi i przechodzą przez poszczególne szczyty. Właśnie po prawej stronie mijamy, co ciekawe najwyższy szczyt Gór Bystrzyckich, czyli Jagodna Północna 985 m n.p.m. Nie znalazła się ona w wykazie Korony Gór Polski, gdyż nie przechodzi przez nią oficjalny szlak.
Jagodna – szczyt do Korony Gór Polski
Niecałe 1,5 godziny powolnego marszu i zza zakrętu wyłania się charakterystyczna wieża widokowa, która zwiastuje szczyt. Jagodna mierzy 977 m n.p.m. i w Koronie Gór Polski znalazła swoje miejsce jako przedstawiciel pasma Gór Bystrzyckich. Gdyby nie wieża to nie byłoby żadnego funu z całej wycieczki i oczywiście widoków, bowiem nadal znajdujemy się pośród drzew. Wieża liczy 24 metry wysokości, a z 19-nastego metra możemy podziwiać panoramy na Masyw Śnieżnika oraz Góry Orlickie. Wybudowano ją w 2019 roku dzięki projektowi unijnemu: „Czesko-Polski Szlak Grzbietowy”, który zakłada budowę 7 takich konstrukcji po polskiej stronie, a 4 po czeskiej. Muszę przyznać, że wygląda dosyć solidnie, dlatego zdecydowałam, że z moim lękiem wysokości powalczę właśnie tu, na Jagodnej. Wejście po wąskich, spiralnie ułożonych schodach, w dodatku ażurowych dużo mnie kosztowało, ale na górze ogarnął mnie spokój. Góry wyciszają. Piękna panorama rozpościerająca się dookoła zdecydowanie warta jest stresu na początku.
Propozycja pętli
Większość ludzi wchodzących na szczyt wraca tą samą drogą, ale jeśli macie czas i chęci to możecie iść z nami dalej. My schodzimy niebieskim szlakiem prosto, dalej szeroką drogą, choć już bardziej kamienistą.
Tips 4 trip -> Na szczycie, by uniknąć schodzenia po własnych śladach, możecie również skręcić w prawo w trawiastą dróżkę, która poprowadzi Was do rozwidlenia, gdzie w lewo dojdziecie do żółtego szlaku. Stąd możecie kierować się żółtym w dół lub nieco pod górę trasą narciarską, która łączy się z niebieskim. W każdym razie macie wiele możliwości, a wszystkie i tak doprowadzą Was do schroniska. Z tą różnicą, że tędy będzie zdecydowanie bardziej kameralnie.
Po półgodzinnym marszu znajdujemy się na rozejściu szlaków pod Jagodną. Tutaj uważajcie, by nie pomylić szlaków. Zmieniamy kolor na żółty, ale musimy iść w prawo w górę, niejako zawrócić. Nie idziemy żółtym szlakiem w dół!
Samotny powrót żółtym
Żółty szlak jest już nieco bardziej urozmaicony i zdecydowanie mniej uczęszczany. Spotkacie gdzieniegdzie strome podejścia, ale wszystko zrównoważone i z umiarem, jak cała Jagodna. Większość spaceru przebiega w miłych okolicznościach przyrody i trzeba pokonać kawał prostych odcinków, które mogą się nieco dłużyć. Powrót zajął nam około 2 godzin.
2 komentarze
Goralczyk
Fajnie opisane! Aż chce się iść 😉 pozdrawiam
Pingback: