-
Wielka Mała Rycerzowa
W pogodzie ostrzeżenia przed mgłami. W miastach pora melancholijna, nie nastraja do wychodzenia z domu. A my postanowiliśmy w tygodniu zrobić sobie wycieczkę w góry. A nuż będzie pięknie! Beskid Żywiecki ostatnio u nas króluje (jak zawsze) to pociągniemy tę tradycję i zajedziemy do Soblówki. Parking przed klimatycznym drewnianym kościołem, niesamowita mgła, zimno, aż nie chce wyjść się z auta. Zbieramy się w sobie i rozpoczynamy swoją wędrówkę szlakiem niebieskim, połączonym z żółtym, w górę drogą asfaltową przez las. Już po chwili wzdychamy (jakby to nie było do przewidzenia…) nad widokami za swoimi plecami. Krocząc dalej dość długo po asfalcie przechodzimy w błoto i idziemy dalej pod górę. W pewnym…
-
4 Hale jednego dnia! Hala Boracza -> Hala Redykalna -> Hala Lipowska -> Hala Rysianka
Pierwszy wyjazd w góry nierozpoczynający się o godz. 12 wejściem na szlak. Kosmos! Wstaliśmy wcześniej i zebraliśmy się o ludzkiej porze tak, że do Żabnicy Skałka dotarliśmy ok. 10. Nie byliśmy pierwsi, rzecz jasna. Tam to trzeba parkować dość nisko by znaleźć miejsce, gdyż przy słynnym skrzyżowaniu, gdzie rozchodzą się szlaki już dawno wszystko pozajmowane. My zaparkowaliśmy niżej na kamienistym parkingu. Plan był taki, żeby tu wrócić, ale inną trasą. Cel nr 1: Hala Boracza Czarnym szlakiem rozpoczęliśmy swoją wędrówkę w tłumie. Nic dziwnego, skoro jest to idealna trasa dla rodzin z dziećmi. Godzinny spacer do schroniska na Hali Boraczej, a tam nagroda w postaci ogromnej jagodzianki. Mniam, mniam! Szlak…
-
Ale sielanka… przez Halę Miziową na Pilsko…
Spontaniczny wypad na Pilsko zaczął się w południe w słoneczną sobotę. Tak późno weszliśmy na szlak, bo nie mogliśmy się zdecydować dokąd chcemy iść. Pilsko czy Turbacz? Oczywiście wpływ na decyzję również miała późna pora zwleczenia się z łóżka. Decyzję podjęliśmy, jak zwykle, pod wpływem emocji (czyt. logicznie), bliżej leży Korbielów, więc plan -> Pilsko. Czytając o szlakach na szybko w samochodzie polecane jest zejście żółtym, ponieważ jest stromiej. To, co polecane w internecie niekoniecznie jest dobre dla nas, dlatego wchodziliśmy żółtym 🙂 Zaparkowaliśmy na parkingu za hotelem Harnaś. W południe już prawie wszystkie miejsca zajęte, ale jakoś się udało. Co ciekawe, przy tym parkingu jest, legalna bądź nie, baza…